Dziękuję za życzenia urodzinowe!!!!!!
W czasie ferii zimowych, jak już pisałam, byłam w Niemczech, i jak na mnie przystało ruszyłam na poszukiwania staroci.
Byłam na flomarku (flohmarkt), gdzie właściwie staroci nie było, a badziewia dużo! Było tylko jedno interesujące stoisko gdzie za 20 euro kupiłam takie cudeńka(ten mały pojemnik na przyprawy jest srebrny!)
I oczywiście gazetki.....
A tam takie piękności........
Już jakiś czas je mam a nadal przeglądam i przeglądam.....oczywiście popijając kawusią!
Pozdrawiam
Anita
Śliczne rzeczy wybrane z gustem jak wszystko zaglądam do Pani co rano czekając na kolejny wpis
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę miłego dnia.
Honori
Dziękuję że do mnie zaglądasz :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, no i też miłego dnia!!!!
Anita
Dziekuję że odpisałaś i będę zaglądać ,a jakże, marzę po cichutku o swoim blogu dlatego tak bardzo się cieszę że stworzyłaś ten blog Tobie bardzo kibicuje a dla mnie to ogromna inspiracja.
UsuńPozdrawiam
Honori
Same cudeńka - gratuluję zdobyczy ;) Mnie najbardziej urzeka dzbanek, jego finezyjny kształt i kwiatowa dekoracja. I taca - mam do nich wielką słabość... Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i też pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnita
Dobrze, że z blogiem ruszasz:) Bo ten twój dom...ach! Przywitam się, zaproszę do siebie i w ogóle pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńOj a ja jeszcze nie złożyłam życzeń, szybciutko to nadrabiam: Wszystkiego najlepszego! Sto lat! Ja też jestem lutowa dziewczyna:) Łupy świetne:) A gazetki niemieckie też przeglądam bardzo chętnie, co miesiąc mam nową dostawę jak mąż wraca z delegacji:) Oprócz Maison Chic uwielbiam Romantisch Einrichten. Właśnie powycinałam sobie wymiary dekorów i przymierzam do szafy i nie mogę się zdecydować, co jeden to ładniejszy:) Muszę któryś wybrać i napiszę maila. Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńNiedawno podziwiałam Wasze mieszkanko w MM, a teraz całkiem przypadkiem trafiłam tutaj!
OdpowiedzUsuńNaprawdę śliczne rzeczy udało Ci się upolować. :) Ja, mieszkając ponad pół roku w Norymberdze, obok Flohmarku tylko przechodziłam. Ach ta głupota! A dodam, że dzieliło mnie od tego "targu" może 300 metrów. I tak oto miałam może trzy okazje na zakupy... Ech...
OdpowiedzUsuńGratuluję łowów, bardzo interesujące są te pojemniczki.
Pozdrawiam - Magda
Anito same cudeńka u Ciebie ,często wracam do MM gdzie jest wasze ślicznie urządzone mieszkanie i za każdym razem wzdycham z zachwytu!
OdpowiedzUsuńPojemniczek na przyprawy ,też posiadam ,a nawet dwa i cieszą moje oczy :)
Bardzo udane zakupy :)
I am extremely impressed along with your writing abilities, Thanks for this great share.
OdpowiedzUsuń